Jesienne gwiazdozbiory migotały na ciemnogranatowym tle niczym pył ze zmiażdżonych diamentów
Mimo że w mojej głowie tkwią stosy pomysłów, wciąż jeszcze w tym co piszę czegoś brakuje, lub coś wydaje mi się nazbyt chaotyczne. Przeczytałam gdzieś kiedyś, że póki człowiek pisze o sobie jest jeszcze niedojrzały. Bardzo spodobało mi się to powiedzenie, a jednocześnie wydaje mi się, że nadal do mnie pasuje. Przyjdzie czas, kiedy przestanę we wszystko wlewać siebie i stworzę odrębną, dobrą historię. Póki co właśnie tutaj będę zbierać swoje przemyślenia i poglądy. Trafnie nazwałam tego bloga - brudnopis, choć ostatnich moich wywodów szybko się pozbyłam właśnie dlatego, że były napisane za bardzo... "na brudno". Paradoks? Cóż, mniejsza o to. Właśnie wymyśliłam pierwsze postanowienie noworoczne: kupić sobie kalendarz. Ten bajerancki, w którym można notować ;) może wtedy się trochę ogarnę.
Przechodząc do tego, co intryguje mnie w tym momencie. Zastanawialiście się kiedyś, co mieszka pod waszym łóżkiem? Takie książki jak Nigdziebądź (stąd cytat z początku) zmuszają mnie do zastanowienia się nad tym zagadnieniem, a kiedy już widzę wychylającą się spod łóżka wielką, zieloną niedźwiedzią łapę ozdobną w ogromne, kocie pazury... ze strychu nade mną dobiega skrobanie. Nie zastanawiajcie się więcej, co mieszka pod waszym łóżkiem. Lepsze pytanie brzmi: co mieszka w piwnicy, lub na strychu z którego codziennie w nocy dochodzą dziwne dźwięki? Przykładowo: ciche skrobanie, głośne kroki, przesuwanie czegoś tak jakby komuś było niewygodnie... :) i dźwięki przypominające toczenie po podłodze kulek.
Dźwięki przesuwania i kulek dochodzą mnie właśnie teraz i zastanawiam się, czy przypadkiem nie zaczynam wariować.
Myślisz, że kalendarze działają? Ja nigdy nie miałam kalendarza, prócz tych, które dostałam. Po zakończonym roku ziały okrutną pustką...
OdpowiedzUsuńDowód na pusty rok. O.
Podejrzewam, że zamiast notatek będą w nim pierdoły i cytaty. Ale muszę chociaż spróbować się raz w życiu zorganizować:p
UsuńŚwietny blog, będę wpadała częściej :)
OdpowiedzUsuń+obserwujemy ? ^^
http://mybeautifuleveryday.blogspot.com/
pod moim łóżkiem czasami mieszka pies, wtedy, gdy udaje, że go nigdzie nie ma :)
OdpowiedzUsuńRównież kupiłam sobie kiedyś kalendarz i musze przyznać, że dopóki chodziłam do szkoły bardzo mi się przydawał. Teraz nie mam w nim juz czego notować.
OdpowiedzUsuń