5:40 – Pobudka. 6:00 – Wciskam w siebie jajecznicę, bo wiem że potem będzie mi burczeć w brzuchu jeśli tego nie zrobię. Wypijam ogromny kubek mlecznej kawy. 6:30 – Biorę szybki prysznic. Najchętniej zostałabym tam, pod ciepłym strumieniem. 6:55 - Cholera, nie zdążyłam się uczesać. Trudno. Pomaluję się na miejscu.
Wybiegam z domu
w samą porę, by złapać wyjeżdżający zza zakrętu autobus. Siadam z tyłu,
zakładam nogi na fotel przed sobą i wkładam do uszu słuchawki. W ustach
mam jeszcze mleczny posmak. Nikt nie zakłóca mi swoją obecnością obserwacji budzącego
się poranka. Patrzę na mgłę oplatającą boiska, na pomarańczowe smugi na
horyzoncie. Zajeżdżam na stację, gdzie palę szluga w oczekiwaniu na
kolejny autobus.
Myślałam wtedy, że już
nie dam rady. Wstawałam przed 6, siedziałam do 16 na zajęciach a
potem czekałam na wieczorne kursy, po których szłam na piwo. Sypiałam cztery do pięciu godzin, a do domu wracałam po 23. W sobotę potrafiłam odsypiać do dwudziestu godzin, czyli w sumie tyle ile przesypiałam przez cały tydzień.
I co? Z perspektywy czasu odczuwam tęsknotę za tamtą "rutyną".
bo to chyba zawsze tak jest, że po czasie tęsknimy, doceniamy...
OdpowiedzUsuńmożesz wyłączyć antyspam?
człowiek by wszystko chciał, coś co kiedyś było niczym dzisiaj jest doceniane
Usuńnie wiedziałam nawet, że mam to włączone, ale już. :p
bo ludzie na opak myślą trochę
Usuńdzięki, uciążliwe jest komentowanie z tym:)
żyłam tak przez czas bardzo długi, do tej pory w sumie można powiedzieć funkcjonuję podobnie. i nawet to lubię. :) tylko zawsze głodna, bo nigdy rano nie potrafię w siebie wmusić tej "jajecznicy". ;)
OdpowiedzUsuńnienawidzę śniadań, ale ta jajecznica to była podstawa: ratunek na burczenie i posiłek, dzięki któremu mogłam dożyć wieczora bez omdlenia po piwie w jednym :DD
Usuńmnie się częściej zdarza wpaść gdzieś zjeść coś na mieście. śniadanie nie przechodzi mi przez gardło. nie i koniec. ;)
Usuńnigdy nie jadlam sniadam i nie jem - kawa i na przystanek.. ;/ to podobno źle..
OdpowiedzUsuńco do plakatów to polecam allegro ;)
kawa i brak śniadania to dopiero źle:)
Usuńja raczej mam dostęp do ebaya i chyba zajrzę:D
Podobny rytm miałam na studiach :)
OdpowiedzUsuńpo czasie zawsze tęskni się do tego, o czym kiedyś, przeżywając to, marzyliśmy by już się zakończyło :) też tak mam.
OdpowiedzUsuńzdarza mi sie prowadzić podobny tryb życia, ale brak snu mnie wykańcza... poprzednie 2 noce spałam w sumie 8 godzin i nie wyrabiam o.O
OdpowiedzUsuńoprócz Londynu byłam tylko w Leeds i Yorku, no i jakieś 15 minut w Manchesterze ;3 któreś z nich?
OdpowiedzUsuńZ wymienionych najbliżej mam do Leeds:)
UsuńNawet jeśli jestem zmęczona i w tygodniu się nie wysypiam to chyba nie potrafiłabym spać aż tyle :) Racja z tym że tylko wygląda spokojnie mój pies - tak naprawde hałasuje jak tylko sie da, ktoś przychodzi zawsze musi obszczekać :D
OdpowiedzUsuń