czwartek, 10 stycznia 2013

14

Dosyć.
Tak, wiem, że to mi przejdzie. Ale wróci. Może za tydzień, a może za kilka godzin.
Mam dosyć, ciągle bardziej, więcej, częściej. Znowu.
Dlaczego? Dlaczego w jednej chwili śmieję się jak idiotka, a w następnej leżę z twarzą między poduszkami nie mogąc oddychać? Kurwa. A potem śpię te piętnaście godzin i nadal nie mogę wstać z łóżka, nie mam siły.

-

Zbliżał się wieczór. Autobus jechał coraz szybciej, wyjechał z lasu, widziałam światła. Wyobraziłam sobie jak wóz zbacza z drogi, gdzieś w pole. Pierwszy raz bez strachu pomyślałam o niczym, o pustce, o tym że byłby spokój. Nic, nie byłoby mnie. Bez bólu, bez długich chwil. Tak po prostu.
Bez zmartwień, które same tworzą się w mojej głowie nie dając zasnąć, powodując że jestem tak zajebiście egotyczna, tak boleśnie zagubiona w poszukiwaniu niczego. Dym, światła, nic. Przepraszam.

Pozwól mi zmienić się w aromat herbaty, przylgnąć do Twoich ust, zostać tam na chwilę i zniknąć... proszę, pozwól zapomnieć

21 komentarzy:

  1. rzeczywiście, 15h snu nie robi dobrze.
    pozbieraj się, przesyłam Ci pozytywne fale :) uwielbiam Twoje teksty, ale nie chcę, żebyś była przybita.

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie dobrze, głowa do góry, pierś do przodu, szczęka z podłogi!
    Znam to uczucie niemocy totalnej, dlatego trzymam kcikuasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a moje smutaśne wywody to Ty znasz najlepiej ;p pierdzielę tamtego bloga, ile można (CZASEM można) ;)

      Usuń
  3. ja te wszystkie zdjęcia "artystycznie" poprzerabiałam w Picasie, normalnie były lepsze :D
    ten ziomek od Tintina (typa z walizką) i chłopca z kredkami, to Dran (Francuzik, a jak):
    http://www.fatcap.com/artist/dran.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech... jakże Cię rozumiem.... No ale nie można uciec od siebie samego...

    OdpowiedzUsuń
  5. "Zbliżał się wieczór. Autobus jechał coraz szybciej, wyjechał z lasu, widziałam światła. Wyobraziłam sobie jak wóz zbacza z drogi, gdzieś w pole. Pierwszy raz bez strachu pomyślałam o niczym, o pustce, o tym że byłby spokój. Nic, nie byłoby mnie. Bez bólu, bez długich chwil. Tak po prostu."

    Niedawno miałam niemalże (bez tego lasu) identyczną sytuację. I to chyba było nawet coś w stylu szczęścia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie. Takie chore szczęście, rozsadzający od środka spokój.

      Usuń
  6. Nie smutkuj tak, nie można zmienić siebie, ale można zmienić myślenie przyzwyczajenia, ale najpierw trzeba sie pozbierać w całość.

    OdpowiedzUsuń
  7. niekiedy czuję się dokładnie tak samo. coś rozsadza mnie od środka, mam ochotę wyjść z siebie i myślę sobie, że czasem wolałabym zniknąć. choć na chwilę. raz płacz, za chwilę śmiech. okropność.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakbym czytała swój własny opis siebie ;). Najgorsze jest to, że mam chwile, kiedy to wszystko się we mnie potęguje. A mój chłopak nie jest w stanie tego zrozumieć ... Niby się o mnie martwi, nie chce żebym się tak zachowywała, w skrajności tak zadręczała, ale źle się do tego zabiera. Czasem jest ze mną naprawdę źle. Uwielbiam patrzeć wtedy przez okno z x piętra na Wrocław ... I w sumie żebym tak miała tylko przy PMS, ale ja tak mam codziennie, to mnie zabija. Wybuchy śmiechu niekontrolowane, a zaraz potem płacz. Płacz jest najgorszy ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tam lubię doły, bo po nich tylko na wyżyny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. tak juz jest skonstruowana kobieta, że zmienną jest
    też czasem tak mam, że śmieje się potem płaczę, jak się długo złoszcze to potem zaczynam się znów śmiać itd

    OdpowiedzUsuń
  11. W życiu nie ma stałych, również w naszych uczuciach, humorach.

    OdpowiedzUsuń
  12. a najlepiej to przyjedz do Paryza i obejrzymy wystawe razem :D

    OdpowiedzUsuń
  13. po piętnastu godzinach snu człowiek jest jeszcze większym wrakiem, niż kiedy śpi trzy.
    może to tylko zimowa depresja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest prawda z tym snem. im dłużej człowiek śpi, tym trudniej się podnieść z łóżka

      Usuń
  14. uśmiechamy się, nie smutamy! życie jest za krótkie na smutki! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. co sie stalo? czy to z nim cos jest nie tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie z nim. kumulacja chujowych sytuacji po prostu, ale po nocy z nim łapię ogar;)

      Usuń
  16. Piotrek zawsze się ze wszystkiego cieszy, to jest fajne :D megaoptymistyczna osoba :D

    OdpowiedzUsuń